About

piątek, 4 stycznia 2013

Nowy Post

OTO NOWY POSt ahhghasdnadjasgnsjangjdasngjnsajgnasjndgjansgjads

niedziela, 17 czerwca 2012

Szczery Błaszczykowski. "Zabrakło nam umiejętności"

Kapitan polskiej reprezentacji Jakub Błaszczykowski nie usprawiedliwia kompromitacji biało-czerwonych na Euro 2012 brakiem szczęścia czy sił. Zabrakło - jego zdaniem - czegość innego. - Umiejętności, bo gdyby były, to byśmy sobie poradzili - przyznał szczerze. 

Lider reprezentacji liczy, że pomimo niepowodzenia na Euro stworzona przez Franciszka Smudę drużyna się nie rozpadnie.
Zdaniem Błaszczykowskiego, szkielet kadry nie powinien się zmienić. To na nim powinien być oparty zespół, który będzie rywalizował o awans do mundialu w Brazylii.
- Doświadczenie, które zebraliśmy musi zaprocentować. Mamy fajną grupę i możemy coś osiągnąć - przyznał piłkarz po spotkaniu reprezentacji z fanami w warszawskiej Strefie Kibica.
Pomocnik Borussii Dortmund nie zgadza się z byłymi reprezentacyjnymi piłkarzami, którzy krytykują Franciszka Smudę za postawienie na defensywne ustawienie w meczu o wszystko z Czechami.

Nie zawiodła takyka
Zaraz po przegranym meczu we Wrocławiu Cezary Kucharski fiaska upatrywał w wystawieniu od pierwszej minuty przeciwko Czechom trzech defensywnych pomocników, akurat w spotkaniu, które biało-czerwoni musieli wygrać.
- Gdy graliśmy trzema defensywnymi pomocnikami, to w pierwszej połowie mieliśmy wiele sytuacji. Później, z czasem gdy mieliśmy więcej ofensywnych graczy, tych akcji mieliśmy mniej - bronił selekcjonera Błaszczykowski.
Kapitan przyznał też, że nie myśli na razie o nazwisku nowego selekcjonera. Najlepiej, gdyby - powiedział - Smuda został na stanowisku.

Rozmowa z Latą
Piłkarz BVB przyznał też, że rozmawiał już z prezesem PZPN Grzegorzem Latą i powtórzył mu to, co już powiedział publicznie wcześniej - że były sprawy, które nie były zapięte na ostatni guzik. Chodzi przede wszystkim o bilety na mecze dla rodzin reprezentantów.
- Powiedziałem, co o tym sądzę. Jaka była reakcja prezesa? Nie było żadnej reakcji - mówił Błaszczykowski.
Jeszcze dziś kapitan i reszta drużyny narodowej pojedzie do domu. 2,5-letni okres pracy Franciszka Smudy z kadrą dobiegł właśnie końca.

Źródło:TVN24.pl

 

Po przegranym meczu Polski niektórzy rzucali się z mostu

Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu ma ręce pełne roboty. Na co dzień strzeże bezpieczeństwa m.in. miłośników sportów wodnych. Po sobotniej porażce polskiej reprezentacji mieli jednak dodatkowe zadanie - wyłowić pijanych kibiców, którzy skakali do rzeki z mostów.  

- Minionej nocy wyłowiliśmy kilku pijanych skoczków, 
którzy szukali ochłody w Odrze po meczu Polska-Czechy - w rozmowie z tvnmeteo.pl mówi prezes wrocławskiego WOPR-u, Krzysztof Skrzyniarz.Podczas turnieju finałowego UEFA Euro 2012 ratownicy dbają o bezpieczeństwo przez całą dobę. - Minionej nocy wyłowiliśmy kilku pijanych skoczków, którzy szukali ochłody w Odrze po meczu Polska-Czechy - w rozmowie z tvnmeteo.pl mówi prezes wrocławskiego WOPR-u, Krzysztof Skrzyniarz.  
Podczas turnieju finałowego UEFA Euro 2012 ratownicy dbają o bezpieczeństwo przez całą dobę.


W weekend pełne ręce roboty
Dyżur pojedynczego ratownika trwa od czterech godzin do dwóch dni (z przerwą na sen), w zależności od potrzeb wynikających z ruchu na wrocławskich rzekach i kanałach.
- Pracujemy w takiej małej Wenecji, mamy pełne ręce roboty, zwłaszcza w weekendy - mówi Skrzyniarz.
Zdarza się, że w niedzielne popołudnie w okolicy Wrocławia pojawia się naraz 100 kajaków i mnóstwo łódek motorowych, do kierowania których nie potrzeba żadnych uprawnień, więc o wypadek nietrudno.
- Dziś w okolicy Ostrowa Tumskiego wywrócił się kajak, dwie osoby wpadły do wody, w porę udało się je uratować - relacjonuje ratownik WOPR.

Jak pracuje WOPR
Wrocławski WOPR jest służbą ochotniczą w liczbie 16 ratowników. Robią to ochotniczo, działają poza godzinami swojej pracy. Patrolują cały Wrocław, co oznacza 140 mostów, pięć rzek,  liczne kanały przecinające miasto i okoliczne zbiorniki wodne m.in. jezioro Kunickie. W zespole są dwie kobiety: Ewa i Kasia. Wody patrolują na motorówkach lub kutrach. Pływają w dwie, trzy osoby.
Poza nimi na wodzie pracują policja wodna, straż pożarna i żegluga śródlądowa. WOPR działa od początku maja do końca października.

źródło: TVN24.pl







piątek, 4 stycznia 2013

Nowy Post

Autor: Unknown o 14:41 0 komentarze
OTO NOWY POSt ahhghasdnadjasgnsjangjdasngjnsajgnasjndgjansgjads

niedziela, 17 czerwca 2012

Szczery Błaszczykowski. "Zabrakło nam umiejętności"

Autor: Unknown o 11:54 0 komentarze

Kapitan polskiej reprezentacji Jakub Błaszczykowski nie usprawiedliwia kompromitacji biało-czerwonych na Euro 2012 brakiem szczęścia czy sił. Zabrakło - jego zdaniem - czegość innego. - Umiejętności, bo gdyby były, to byśmy sobie poradzili - przyznał szczerze. 

Lider reprezentacji liczy, że pomimo niepowodzenia na Euro stworzona przez Franciszka Smudę drużyna się nie rozpadnie.
Zdaniem Błaszczykowskiego, szkielet kadry nie powinien się zmienić. To na nim powinien być oparty zespół, który będzie rywalizował o awans do mundialu w Brazylii.
- Doświadczenie, które zebraliśmy musi zaprocentować. Mamy fajną grupę i możemy coś osiągnąć - przyznał piłkarz po spotkaniu reprezentacji z fanami w warszawskiej Strefie Kibica.
Pomocnik Borussii Dortmund nie zgadza się z byłymi reprezentacyjnymi piłkarzami, którzy krytykują Franciszka Smudę za postawienie na defensywne ustawienie w meczu o wszystko z Czechami.

Nie zawiodła takyka
Zaraz po przegranym meczu we Wrocławiu Cezary Kucharski fiaska upatrywał w wystawieniu od pierwszej minuty przeciwko Czechom trzech defensywnych pomocników, akurat w spotkaniu, które biało-czerwoni musieli wygrać.
- Gdy graliśmy trzema defensywnymi pomocnikami, to w pierwszej połowie mieliśmy wiele sytuacji. Później, z czasem gdy mieliśmy więcej ofensywnych graczy, tych akcji mieliśmy mniej - bronił selekcjonera Błaszczykowski.
Kapitan przyznał też, że nie myśli na razie o nazwisku nowego selekcjonera. Najlepiej, gdyby - powiedział - Smuda został na stanowisku.

Rozmowa z Latą
Piłkarz BVB przyznał też, że rozmawiał już z prezesem PZPN Grzegorzem Latą i powtórzył mu to, co już powiedział publicznie wcześniej - że były sprawy, które nie były zapięte na ostatni guzik. Chodzi przede wszystkim o bilety na mecze dla rodzin reprezentantów.
- Powiedziałem, co o tym sądzę. Jaka była reakcja prezesa? Nie było żadnej reakcji - mówił Błaszczykowski.
Jeszcze dziś kapitan i reszta drużyny narodowej pojedzie do domu. 2,5-letni okres pracy Franciszka Smudy z kadrą dobiegł właśnie końca.

Źródło:TVN24.pl

 

Po przegranym meczu Polski niektórzy rzucali się z mostu

Autor: Unknown o 10:57 0 komentarze
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu ma ręce pełne roboty. Na co dzień strzeże bezpieczeństwa m.in. miłośników sportów wodnych. Po sobotniej porażce polskiej reprezentacji mieli jednak dodatkowe zadanie - wyłowić pijanych kibiców, którzy skakali do rzeki z mostów.  

- Minionej nocy wyłowiliśmy kilku pijanych skoczków, 
którzy szukali ochłody w Odrze po meczu Polska-Czechy - w rozmowie z tvnmeteo.pl mówi prezes wrocławskiego WOPR-u, Krzysztof Skrzyniarz.Podczas turnieju finałowego UEFA Euro 2012 ratownicy dbają o bezpieczeństwo przez całą dobę. - Minionej nocy wyłowiliśmy kilku pijanych skoczków, którzy szukali ochłody w Odrze po meczu Polska-Czechy - w rozmowie z tvnmeteo.pl mówi prezes wrocławskiego WOPR-u, Krzysztof Skrzyniarz.  
Podczas turnieju finałowego UEFA Euro 2012 ratownicy dbają o bezpieczeństwo przez całą dobę.


W weekend pełne ręce roboty
Dyżur pojedynczego ratownika trwa od czterech godzin do dwóch dni (z przerwą na sen), w zależności od potrzeb wynikających z ruchu na wrocławskich rzekach i kanałach.
- Pracujemy w takiej małej Wenecji, mamy pełne ręce roboty, zwłaszcza w weekendy - mówi Skrzyniarz.
Zdarza się, że w niedzielne popołudnie w okolicy Wrocławia pojawia się naraz 100 kajaków i mnóstwo łódek motorowych, do kierowania których nie potrzeba żadnych uprawnień, więc o wypadek nietrudno.
- Dziś w okolicy Ostrowa Tumskiego wywrócił się kajak, dwie osoby wpadły do wody, w porę udało się je uratować - relacjonuje ratownik WOPR.

Jak pracuje WOPR
Wrocławski WOPR jest służbą ochotniczą w liczbie 16 ratowników. Robią to ochotniczo, działają poza godzinami swojej pracy. Patrolują cały Wrocław, co oznacza 140 mostów, pięć rzek,  liczne kanały przecinające miasto i okoliczne zbiorniki wodne m.in. jezioro Kunickie. W zespole są dwie kobiety: Ewa i Kasia. Wody patrolują na motorówkach lub kutrach. Pływają w dwie, trzy osoby.
Poza nimi na wodzie pracują policja wodna, straż pożarna i żegluga śródlądowa. WOPR działa od początku maja do końca października.

źródło: TVN24.pl







Twitter Delicious Facebook Digg Stumbleupon Favorites More

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Facebook Themes